23.09.2012 17:48
"It Was a Good Day"
Kolejny słoneczny dzień, można powiedzieć jeden z wielu. Tylko jakoś inaczej się wstaje, kiedy budzi cię skoro świt o 8 rano słonce i bezchmurne niebo. Nie małe znaczenie miało również to że mam wolne i cały dzień miałem siedzieć sam w domu:-/.
+No i siedzę sobie i se k…wa myślę cóż by tu porobić dzisiejszego pięknego dnia. Większość ludzi jak zwykle zajętych swoją gonitwą za wyimaginowanym pojęciem szczęścia (”To do czego dążę to sława i pieniądze „).Ja na szczęście wypisałem się z tego wyścigu :D bardzo lubię prędkość, ale nie do końca w tej wersji. Pogoda jest, czas jest, więc pozostaje tylko jedno wyjście i ktoś, kto nigdy nie odmawia(nie jest to pani stojąca zazwyczaj na wylotówkach z miasta), kto zawsze ma dla ciebie czas. Więc postanowione. Jest benzyna więc pozostaje tylko wybrać miejsce docelowe.
Zaglądam w tel.i przypominam sobie że wczoraj siostra dopominała się o odwiedziny siostrzenicy, które już dwa lata z rzędu omijają mnie jak podwyżka płacy z racji mojej pracy . W głowie „Obliczam trasę” i ukazują się same pozytywy. Miejsce za Poznaniem więc chwilę trzeba jechać, trasa bez pewnego odcinka idealna i dość szybka. Ubieram się i wpinam ocieplacz, bo albo już lata nie te albo już się troszkę zrobiło zimno. Na dole okazuje się że to ta druga wersja była trafna, bo moto zaczyna gadać dopiero za drugim razem. Wsiadam i dochodzę do wniosku że jest niedziela więc trzeba uważać żeby nie dostać swoich pierwszych ekstra punktów. Zdecydowanie wolałbym nie wspierać „Niebieskich „ swoimi datkami, bo wole je przeznaczyć na co innego.Za niewiele ponad górną granice mandatu kumpel oferuje mi później komplet nowych opon z tego roku. Wybór był prosty, dziś jedziemy na luzaka.
Niestety w tym kraju jest to chyba cechą narodowa że zawsze musimy komuś coś udowadniać. Nie trzeba było długo czekać, już przy wyjeździe ciągłe wyprzedzanie tylko po to żeby jechać przed motocyklem : -/ no i jak on może jechać tylko 80 na przepisowych 70 km/h .Dziwny jest ten nasz kraj,każdy ciągle nawija jak jest mu ciężko, bo kredyty,bo podwyżki,bo nie ma na nic siana. Szkoda tylko że nie przypomina sobie tego przy każdym zapłaconym mandacie i potem jest płacz. Ja jestem zdania, że jeśli nie mam floty na mandat albo zbieram np. na kask staram się jechać w miarę przepisowo. Oczywiście dziś nie mogłem sobie odmówić zapodania sobie malej pigułki szczęścia :D .Na szczęście wybrałem dynamikę zamiast prędkości i kręcenia się w okolicy dwu cyfrowej wartości na obrotomierzu . Pozytywną stroną takiej zabawy był tez fakt że na kilka minut miałem za sobą pusta ulice i nikt mi nie siedział na kole. Swoją droga musze się przyznać do mojego małego marzenia :D . Nie jest to coś, czego nie można spełnić a jest ono następujące –Ja,Kawa,Sansa e250(Moja mp4, która nie zawodzi mnie od 5lat i naprawdę daje rade), Pełen zbiornik i Tor Poznań J . Jestem zwolennikiem dobrej i bezpiecznej zabawy a tor to jednak miejsce gdzie jest na pewno bardziej bezpiecznie niż na naszych ulicach.
Wracając do głównego nurtu. W drodze do siostry niestety przekonałem się że koniec września w naszym klimacie nie sprzyja jeździe z otwartym kaskiem, która uwielbiam. Zabrałem drugi kask i okazało się że czystość szybki pozostawia wiele do życzenia. Na miejscu byłem po 10-tej wiec herbatka i pogaduchy. Przy herbatce zostałem zaproszony na obiad, który okazał się być strzałem w 10-tke.Poza obiadem były tez inne plusy już bardziej interesujące, bo związane z motocyklem, jeden z nich to wspomniany komplet opon. W drodze powrotnej przez cały czas towarzyszyło mi słonce i szkoda tylko że czasami tak wiało, bo było by idealnie. Nie można narzekać, bo inaczej na zakończenie sezonu, na które mam zamiar się wybrać ten na górze pokaże mi gdzie mnie ma i jak na rozpoczęciu zleje nas niestety zimnym moczem w postaci deszczu.
Na pozytywne zakończenie mam dla was cos specjalnego, to refreny piosenki, z którymi się w 100% zgadzam
Czerwone Gitary - Kradniesz mi moje sny
Będę powtarzał tak, Kochana moja, będę powtarzał
tak,
Prawdziwej miłości, (nie znajdziesz) nie znajdziesz w
moich snach.
Będę powtarzał Ci, Kochana moja, będę powtarzał
Ci,
Gdy znajdziesz swą miłość, przestajesz o niej
śnić.
Kiedyś śniłem o motocyklach, dziś nie miewam snów
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (2)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (7)
- Turystyka (2)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (3)