Najnowsze komentarze
Można prosić o filmik na maila? b...
współczuje bo kolega miał przypade...
Ja mam nadzieję że chociaż sie poł...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki

21.11.2012 13:39

" Hu hu ha nasza zima zła"

"Wsiadając na motocykl zapominasz o problemach „ 

     Łatwo wykpić taką frazę bo nie da się ukryć że jest dość  atrakcyjna .Oczywiście można podejrzewać o to kogoś kto na swojej 2-3 letniej R1 mknie po ulicach nie zważając na mandaty bo ma przecież wymarzoną pracę która daje mu satysfakcje ,stabilizacje. Wracając do swojego pięknego urządzonego zgodnie z trendami domu w progu przywita go jego piękna i  wiecznie młoda ,kochająca żona .Jest zdrowy bo przecież 3 razy w tygodniu chodzi na „pakernie „ żeby jego kombinezon był wypchany do granic .

     Prawda jest jednak trochę bardziej smutna ,wśród tych którzy śmigają dla sportu lub zwiedzają świat są też ludzie tacy jak ja .Są to ludzie którzy z tą frazą identyfikują się tak bardzo że pierwszą rzeczą po którą sięgam w trudnych sytuacjach jest „klucz do spokoju” z napisem Kawasaki .Kiedyś denerwowało mnie dorabianie do motocykli jakiejś super ideologii :-/ .Niestety życie po raz kolejny pokazało mi gdzie leży prawda .

     Może rzecz w tym że jeśli chcesz żyć ,musisz siadając na motocykl wyłączyć myślenie i włączyć zmysły .Dzieje się tak dlatego iż nasze procesory „Ten od niebieskich autostrad” opracowywał dość dawno temu i są w stanie ogarnąć tylko jedną włączoną aplikację .Coś w tym jest bo jeszcze nie udało mi się zamyślić na motocyklu, no chyba że na światłach .Z tym zapominaniem to nie do końca jest tak kolorowo :-/ .Człowiek współczesny jest istotą myślącą więc jak tylko już emocje opadną zaczyna się rozkmina .Niestety nie da się jeździć od świtu do zmierzchu ponieważ:

1.Cena benzyny plasuje się na takim poziomie że czasem po dojazdach do pracy niewiele jej zostaje na szaleństwa weekendowe.

2.Pozostaje też temat zajmującej większą część dnia pracy która finansuje te całe małpie figle .

3.Jedzenie też nie jest bez znaczenia ,jest opcja pokarmu przez rurkę ale tego żaden motocyklista chyba nie chce próbować  .

4.Dupa niestety nie jest z kamienia ,ręce również .

     W tym wszystkim ostatnio niestety nie pomaga otoczenie .Chodzi np. o 1.11 i szarość która występuje na zmianę z mgłą jak z Silent Hill.W takie dni zaczynasz się zastanawiać nad egzystencją .Liczysz plusy i minusy ,niestety motocykl zaczyna już sen zimowy więc tych drugich zazwyczaj znajduje się więcej” Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów” .Wiem że nie każdy tak ma ,to kwestia danego osobnika i jego przeżyć , doświadczeń. Niestety ten fakt skłania do zbliżania się do przepaści coraz bliżej i tańczenia na krawędzi. Najgorszy jest jednak moment kiedy powiesz sobie „A nawet jeśli to co ? Trudno ,nie będzie problemów”.

     Zaczynam się zastanawiać czy „Zima” nie zabija nas bardziej. Zwykli ludzie nie dają sobie rady z „Zimową Depresją” a co mamy robić MY ?? Jak Romeo oderwani od swojej miłości ,usychamy. Więc gdy tylko temperatura pozwala ,srając na zdrowy rozsadek odpalamy maszyny i gnamy. Opony nie mają już tej przyczepności ,motocykl tez dostaje bardziej w cylindry ale przez kilka dni jest znów dobrze :) .Daje nam to troszkę odpocząć i skraca czas rozłąki .Ja staram się jak tylko mogę zaglądać do garażu i cos pogrzebać przy mojej Kawie żeby nie czuła się opuszczona i zapomniana : ) .Kobiety lubią się mścić wiec wole o nią dbać bo to może się gorzej skończyć dla mnie .

     Temperatura wędruje coraz niżej na termometrze wiec trzeba znaleźć sposób by nie dać się dopaść  depresji .Ja osobiście postanowiłem wrócić do treningów a w przerwach może „SBK” .Chcę tylko wyjaśnić że nie robię tego żeby mój kombinezon był wypchany do granic możliwości (posiadam kombinezon tekstylny luźny bo nie lubię obcisłych ubrań, taki styl :D ).Chcę tylko być dobrze przygotowany do następnego sezonu żeby być  gotowym na długie wyprawy .

     Dla ludzi którzy identyfikują się chodź w części z tym tekstem .Jeśli zacznie wam się cisnąć na usta fraza „A nawet jeśli to co ? Trudno ,nie będzie problemów”. Zastanówcie się czy nie zostawicie tu kogoś komu zgotujecie w przyszłości swój los. Rodzina ,dziewczyna, żona ,dzieci ,nikt nie lubi problemów i zmartwień wiec nie przysparzaj ich innym .

Komentarze : 9
2012-11-23 19:03:50 dorian86

sniadanie-Ja pochodzę z gór :) teraz mieszkam w Poznaniu i ta zima niestety nie wygląda jak ta z rodzinnych stron :-/ tylko brud ,syf i chlapa . Pocieszając jest to że zostały tylko ze 3 miechy, grudzień jak zawsze pyknie bo są święta a potem już z górki .

2012-11-23 17:38:51 sniadanie

W zimie najwięcej jeżdżę na łyżwach i zawsze pocieszam się, choć śnieżną i mroźną zimę bardzo lubię, że to białe, albo i nie białe za oknem, minie szybciej niż mi się wydaje. I wtedy mi się smutno robi, że tak wszystko szybko przemija. Życie, panie, jest nowelą...

2012-11-22 13:36:01 simbuktu

Tak zamyśliłam się kiedyś i złamałam rękę wykluczenie z jazdy i sezonu na 7tygodni ale potem rehabilitacja nadgarstka na manetce gazu:)ale to były początki teraz zakładam kask i zwiększam czujność .Dla mnie to też koniec sezonu ale to czas aby dopieścić wszystko w motocyklu i z pierwszym wiosennym słoneczkiem wyjechać.Pozdrawiam wszystkich chorych z miłości do motocykli.

2012-11-21 22:26:50 kisiu1981

Ja latam cały czas, bo w pracy Bzyczek potrzebny ale z moją mocą i prędkościami to daje radę...

Ale też myślę o zimie. Tej już prawdziwej. Śmigać raczej nie będę ale Bzyczka nie wywożę, bo chcę go mieć koło siebie...

2012-11-21 22:26:10 kisiu1981

Ja latam cały czas, bo w pracy Bzyczek potrzebny ale z moją mocą i prędkościami to daje radę...

Ale też myślę o zimie. Tej już prawdziwej. Śmigać raczej nie będę ale Bzyczka nie wywożę, bo chcę go mieć koło siebie...

2012-11-21 21:51:49 Piotr84

"jeszcze nie udało mi się zamyślić na motocyklu" a mi tak jak jedzie przede mną lala na moto cudnie to wygląda i wtedy się zamyślam: D
w zime można picować moto:) a jak wypicowane to pogapić się podotykać tu i tam:)

2012-11-21 20:12:12 dorian86

Mi po sezonie kolana trochę nawalają po jezdzie w dżinsach (w komplecie za gorąco) :D jak tylko jest słońce tez zalewam i śmigam. Wcześniej miałem gsx-f ale zamieniłem bo podobno ma wygodniejsza kanapę :-/ teraz pasażer narzeka na plecy .

2012-11-21 20:02:47 długodystansowy

Ło stary!! Przecież ciepło. Ja tam sobie nie odmawiam. Co prawda nie latam w weekendy nad morze. Ale nawet do pracy i sprawy pozałatwiać. Zawsze fajniej na moto niż z miejscem do parkowania i opłatami za to walczyć

2012-11-21 19:43:44 piotrasm

fajna kawa. też taką chciałem ale moja ładniejsza połowa lubi polatać ze mną i kupiłem diversion 900.
a tak w ogóle to wczoraj walnąłem kółko po mieście
:) :)

  • Dodaj komentarz